Trzy sposoby na dobą prezentację, czyli jak się wyróżnić z tłumu
Zwabieni tytułem, okładką lub zasłyszanym fragmentem sięgamy po książkę oczekując, że nas wciągnie i zaintryguje. Czasami jednak jest tak, że w miarę upływu czasu spędzonego przy lekturze zamiast zaciekawienia pojawia się rozczarowanie. Wtedy, narzekając pod nosem rzucamy książkę w kąt. Mnie niedawno przydarzyło się coś podobnego i nie w kontekście literatury, ale prezentacji publicznej, czyli problematyki podejmowanej na naszym blogu. Posłuchajcie.
Cui bono?*
Zdaję sobie sprawę z tego, że są różne rodzaje wystąpień publicznych, które mają różne cele. Jednak niezależnie od tego sądzę, że warto wziąć pod uwagę cel, jaki przyświeca samemu mówcy lub inaczej mówiąc, efekt, jaki chciałby osiągnąć w odniesieniu do swoich słuchaczy. Są mówcy, którzy chcą oszołomić słuchaczy – ekspresją przemawiania, błyskotliwością stwierdzeń albo ich kontrowersyjnością. Innym zależy na tym, by zrobić wrażenie swoją kompetencją, starają się więc powiedzieć coś wyjątkowego lub w taki sposób, w jaki nikt tego jeszcze zrobił. Są też tacy, którzy chcą, by ich odbiorcy dobrze się bawili. Sypią więc żartami i porywają swoją witalnością.
Trema eliminuje vs. eliminuj tremę
Nie, nie, to nie przysłowiowa bułka z masłem. Skoro owa, nagle atakująca przypadłość, może zniszczyć nasze plany, utrudnić funkcjonowanie. Niekiedy trwale uniemożliwia wykonywanie ulubionej profesji, to nie można powiedzieć, że jest to przysłowiowa … Czy przesadzam w takim przedstawieniu tremy? Otóż, niedawno przeczytałem wywiad z Izabellą Trojanowską, która m.in. powiedziała: „Nasz zawód ma wiele trudnych punktów, ale najtrudniejszym jest trema. Kilka bardzo zdolnych osób musiało zrezygnować z zawodu, bo nie wytrzymywały napięcia. Trema powodowała, że zapominali tekstu, dostawali arytmię, amok”. Czyli, są ludzie, którzy, tak mocno doświadczają destrukcyjnego wypływu tremy, że rezygnują z wymarzonego zawodu i porzucają ulubioną profesję, zaś większość z nas - mniej lub bardziej umiarkowanie - przypomina sobie o jej istnieniu podczas swoich wystąpień. Proponuje, aby dziś bliżej przyjrzeć się temu zjawisku. Zajmiemy się tremą, biorąc pod uwagę perspektywę intelektualną tzn. zastanowimy się, jakiego rodzaju myśli pojawiają się w naszej głowie, gdy przeżywamy tremę, oraz jakie jest ich natężenie? Oczywiście, samo zjawisko tremy można analizować biorąc pod uwagę aspekt somatyczny, emocjonalny czy wreszcie intelektualny, a każdy z nich, w istotny sposób wpływa na dwa pozostałe, ale my ograniczymy się tylko do wymiaru myśli.
Sztuka dobrego lądowania
Podobno najlepsze wystąpienia to te, które wyglądają na zupełnie naturalne i spontaniczne, ale które w rzeczywistości są produktem wielu godzin, a może i dni, przygotowań, prób i powtórek. Ale czy oznacza to, że każde wystąpienie nie poprzedzone długim czasem żmudnych przygotowań jest skazane na porażkę? A co jeżeli nie mam wystarczająco dużo czasu na przygotowania? Na którą część wystąpienia zwrócić największą uwagę i przygotować ją najlepiej?
Popularne na Blogu
- 1
- 2
- 3
Riposta – czy można nauczyć się ripostow…
W pierwszej części opisałem jedną, dość istotną cechę riposty oraz zad...

Lekcja anatomii dla prezentera
Anatomia, to tyle co nauka o budowaniu czegoś, na przykład mamy anat...
Najlepiej przygotowana prezentacja może …
O konieczności dokonywania prezentacji publicznych dowiedziałem się ju...

Siła storytellingu w programach zmiany k…
Jak zmienia się kulturę organizacyjną? Najczęściej, w uproszczeniu, dz...

Człowiek tworzy sytuację, sytuacja tworz…
Właśnie kończyłem rozmowę z prezesem firmy z branży nowych technologii...

Wystąpienie Baracka Obamy, czyli praktyc…
Słuchając wystąpienia Baracka Obamy na Placu Zamkowym z okazji 25-leci...
Autorzy Bloga
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
Robert Hirt
Menedżer
Rafał Waśniewski
Marketing manager
Monika Hycnar
Ekspert HR
Katarzyna Halicka
Dział PR; Wirtualna Polska
Zbigniew Pawlak
Storyteller, podróżnik, konsultant, www.miedzykulturami.pl
Małgorzata Boguszewska
Promotion Manager Novartis Poland Sp. z o.o.
Tagi
Szukaj na Blogu
Kalendarium Bloga
2018
2017
- Grudzień (3)
- Listopad (1)
- Październik (1)
- Wrzesień (2)
- Sierpień (4)
- Lipiec (3)
- Czerwiec (3)
- Maj (1)
- Kwiecień (3)
- Marzec (4)
- Luty (4)
- Styczeń (5)
2016
- Grudzień (2)
- Listopad (6)
- Październik (4)
- Wrzesień (4)
- Sierpień (3)
- Maj (8)
- Kwiecień (6)
- Marzec (8)
- Luty (3)
- Styczeń (2)
2015
- Grudzień (3)
- Październik (1)
- Wrzesień (3)
- Sierpień (1)
- Lipiec (1)
- Czerwiec (3)
- Kwiecień (3)
- Marzec (2)
- Luty (2)
- Styczeń (2)
2014
- Grudzień (1)
- Listopad (3)
- Październik (2)
- Wrzesień (3)
- Sierpień (1)
- Lipiec (1)
- Czerwiec (1)
- Maj (2)
- Kwiecień (2)
- Marzec (3)
- Luty (3)
- Styczeń (2)
2013
- Grudzień (3)
- Listopad (1)
- Październik (1)
- Wrzesień (2)
- Sierpień (2)
- Lipiec (1)
- Czerwiec (6)
- Maj (3)
- Kwiecień (4)
- Marzec (4)
- Luty (7)
- Styczeń (5)
2012
- Grudzień (2)
- Listopad (4)
- Październik (4)
- Wrzesień (4)
- Sierpień (4)
- Lipiec (4)
- Czerwiec (7)
- Maj (6)
- Kwiecień (7)
- Marzec (7)
- Luty (8)
- Styczeń (4)
2011
- Grudzień (3)
- Listopad (4)
- Październik (4)
- Wrzesień (4)
- Sierpień (4)
- Lipiec (2)
- Czerwiec (2)
- Maj (3)
- Kwiecień (3)
- Styczeń (24)
Znajdź nas na: